Polska żywność staje się hitem eksportowym. Konsumenci na zachodzie chętnie kupują ją ze względu na doskonałą jakość i niskie ceny. Nie małą rolę w tym sukcesie odegrało budowanie marki „Polska smakuje”. Efekty przyniosła na rynku krajowym i zagranicznym.
Zdrowa żywność
To pojęcie bardzo względne. Jedni uważają, że jest to żywność produkowana metodami tradycyjnymi, inni, że nie powinna zawierać środków chemicznych. Dietetycy natomiast uważają, że zdrowe odżywianie polega na zbilansowanej diecie i unikaniu produktów wysokoprzetworzonych typu fast foody.
Dla jeszcze innych zdrowa żywność, to żywność pochodząca z danego regionu, nie powinna pochodzić z regionów oddalonych powyżej 800 km. Jest w tym jakiś głębszy sens. Przez pokolenia układ trawienny przystosował się do przyswajania pokarmów pochodzących z najbliższej okolicy. Rozwój rynku globalnego pozwala na sprowadzanie żywności z najdalszych zakątków świata, ale enzymy trawienne nie zawsze zdążą się dostosować do nowych zadań.
Kolejnym problemem produktów importowanych jest czas ich transportu, by dotarły nieuszkodzone muszą być zabezpieczone odpowiednimi środkami chemicznymi zapobiegającymi psuciu się. Nawet dokładne mycie nie uczyni ich zdrową żywnością, bo chemia przeniknęła do wnętrza.
Polska żywność jest zdrowa, tania i smaczna
Zarówno polski, jak i zagraniczny konsument ceni polską żywność za jej jakość i walory smakowe. Kolejnym elementem jest niska cena. Czemu to zawdzięczają polscy producenci zdrowej żywności? Wpływ mają na to preferencje klientów oraz paradoksalnie dopłaty bezpośrednie dla rolników.
Polski producent zdrowej żywności ma świadomość, że klienci coraz chętniej wybierają produkty droższe, ale lepszej jakości. To z tego względu zaczęli ograniczać ilość stosowanych środków chemicznych, zmienili technologię produkcji, ale przede wszystkim chów drobiu. Dzięki temu klient może kupić kurczaka zagrodowego, jajka z wolnego wybiegu, chleb na zakwasie czy mięso z własnego uboju. Oczywiście musi zapłacić za to większą cenę, ale wie, że otrzymuje produkt zdrowy.
Polski producent zdrowej żywności dostaje z Unii Europejskiej dopłaty bezpośrednie o połowę niższe niż taki sam producent z Francji, Niemiec czy Danii. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim ma znacznie mniejsze środki na inwestycje w gospodarstwo. Nie może go w pełni zmechanizować, nie stać go na drogie nawozy i środki ochrony roślin. W rezultacie działa to na jego korzyść, bo żywność przez niego produkowana jest znacznie zdrowsza. Brak środków inwestycyjnych powoduje niestety rozproszenie polskich producentów żywności, co utrudnia im konkurencję na rynku żywności.